- Postanowione śpię z tb - powiedziałam
- Hahaha.XD - zaśmiał się Louis, gdyż byliśmy u nich w domu.
Harry spojrzał się na niego jak na jakiegoś głupka.
- Emm... Może pójdziemy, do twojego pokoju? - Spytałam się.
- Haha - Znowu, zaśmiał się, Lou.
- Spoko, tak nie będzie! - Potwierdził Hazza.
Chłopcy, zaczęli, się bić oczywiście, na żarty, ponieważ mieli uśmiech, na twarzy.
- Okey, to idziemy, Clare? - Oznajmił, Harry.
- Spoko. - Odpowiedziałam.
Chłopiec, złapał mnie za rękę i pobiegliśmy do pokoju.
- Nie mogę jeszcze w to uwierzyć, że jesteśmy parą. - Powiedziałam.
- Ja jeszcze, bardziej.
Nagle, do drzwi, ktoś zapukał.
- Otworzę! - Krzyknął, Lou.
To była, poczta.
- Dostałem, pocztówkę, od mojej dziewczyny. - Zdziwił się, Louis.
- Wczoraj, przecież, z nią zerwałem, gdyż, byłem, jej kartą kredytową. - Pomyślał, Lou.
Po jakimś czasie, widzi, schodzącą, Clare, w piżamie.
- Ty jeszcze, nie śpisz? - Spytał się, w żartach, Louis.
- Nie. - Odparłam.
Wtedy, też się, zaśmiałam. Poszłam, do łazienki.
W tym czasie, słyszałam, jak, Lou, coś mówił, przez telefon, do, Liama.
Oparłam się o drzwi i zaczęłam nadsłuchiwać. Zaniepokoiłam się.
- Halo? - Spytał się, Liam.
- Hej, stary mam mały problem - odpowiedział chłopiec.
- Mów. - Odparł, Liam.
- Zakochałem się.
- W kim? - Spytał się, Liam.
- W, Clar. - Odparł, Lou.
- Yy...Lou ty masz dziewczynę - zdziwił się Liam.
- Zerwałem z nią - odpowiedział chłopak
W tej chwili zaniemówiłam, zjechałam z drzwi na podłogę. OMG!!!
Dwóch facetów naraz? Wybiegłam z łazienki kierując się w stronę pokoju Harr'ego, nagle Lou mnie złapał, wyłączył telefon i patrzył się na mnie przez chwilę, a ja na niego. Chciałam coś powiedzieć, ale tylko pokręciłam głową, wyrwałam się mu i pobiegłam do Harr'ego.
Zaczęłam wyjmować ciuchy, z szafy, gdyż, nagle, Harry, zobaczył, że idę do domu.
- Co, Ty robisz, kotku? - Spytał się, ze smutkiem, Hazza.
Ja się, nie odezwałam. Poszłam, do łazienki, znów, koło, Lou.
Louis, stał, specjalnie, żeby nas podsłuchać i, gdy schodziłam, ze schodów, zauważyłam, że Lou, nie ma. Nagle, mi ulżyło. Mój, Harry, nie dobiegł, za mną. Było, za późno... Lou, szybko się obrócił, zza ściany, jak ja schodziłam i mnie pocałował.
- Clare! - Krzyknął, Harry.
Szybko, oderwałam się od, Lou i wybiegłam, z ich domu.
- Co, Ty, wyprawiasz? Jesteśmy, przyjaciółmi, nie?
W tym czasie, uchyliłam drzwi i zauważyłam, jak Harry uderzył tak mocno, Lou, że aż, krew, leciała mu z nosa. Po chwili, zauważyłam jeszcze, jak, przywalił, chłopakowi. Lou, leżał, na ziemi...
Harry, wybiegł szybko, za mną, lecz nie zdążył, taxi podjechała, o dziesięć minut szybciej, niż powinna. Spojrzałam, na Harre'go, a auto ruszyło. Gdy dojechałam do domu, wskoczyłam na łóżko, nie panowałam nad płaczem. Nwm jak o tym myśleć, lubię Lou, ale...
CDN
Kara i Wixit. XDD
Kara: Moim zdaniem naj.!!!! <3 Lou
OdpowiedzUsuń