Weszłam o pokoju. Rodzice dalej krzyczeli, z dołu (mój pokój znajdował się, na górze).
Po krótkim czasie, rodzice wyszli, z domu. Zadzwoniłam, do Mejbis:
- Hallo, Mejbis?
- Tak, kto mówi? - Odpowiedziała dziewczyna.
- Clare.
- Aha. To twój nowy numer? - Spytała się, Mejbis.
- Tak.
Porozmawiałyśmy, jeszcze chwilę, gdyż ktoś, zadzwonił nagle do drzwi.
- Mejbis, muszę kończyć, później oddzwonię, pa.
- Pa.
- Poszłam otworzyć. To, był Harry.
- Cześć, Clare. - Powiedział, chłopiec.
- Cześć, Harry. - Odpowiedziałam.
- Pójdziemy, na spacer? - Spytał, się chłopiec.
- Okey, tylko muszę się przebrać.
Chłopiec, wziął mnie delikatnie za rękę i powiedział:
- Dla mnie, wyglądasz, zawsze ślicznie.
- Harry, jaki jesteś słodki. - Odpowiedziałam..
Poszliśmy. Harry, opowiadał mi, o swoim zespole. Nagle zaczął padać deszcz, a on wziął mnie na ręce i popędziliśmy do jego domu, gdy wróciliśmy byłam cała mokra, chłopak zaproponował mi nocowanie u niego, zgodziłam się, ściągnęłam przemoczone ubranie, a Słodziak dał mi swoje suche.
- Cieszę się, że mogę z tb spędzić wieczór. - powiedział Harry
- Ja też, ale nie nocuje z tb. - powiedziałam ze śmiechem.
- Ok, śpisz na podłodze. - powiedział.
- No weź, dajesz mi taki wybór? - znów, zaśmiałam się.
- Śpisz, albo ze mną, albo sama na podłodze. xDD
C.D.N.
Kara i Wixit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz